"Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...Zostają po nich buty i telefon głuchy... i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości, czy pierwsza jest ostatnią, czy ostatnia pierwszą."

Tak pisał jeden z cenionych przeze mnie pisarzy - ksiądz Jan Twardowski w swoim wierszu poświęconym miłości - "Śpieszmy się". Niby z pozoru proste słowa, ale czasami jest tak, że w nawale obowiązków gubimy ten moment, aby kogoś pokochać, powiedzieć mu, jak jest dla nas ważny, zwyczajnie dać mu do zrozumienia, że się cieszymy, że jest obok nas...

Czasami dopiero wtedy, kiedy odchodzi któraś z osób, na której nam zależało zdajemy sobie sprawę z tego, że... coś straciliśmy, że kogoś już nie ma i nigdy nie będzie, że tylu rzeczy nie powiedzieliśmy, nie zrobiliśmy, nie dokończyliśmy... i pewnie jeszcze kilka innych NIE.

Wtedy doceniamy prostotę zwykłych rzeczy, codzienności... dopiero wtedy, kiedy brakuje kogoś z nas, gdy pozostaje po nim puste miejsce przy stole...

... a życie toczy, toczy swój garb uroczy... Kolejne słowa dające do myślenia, które tym razem pochodzą z tekstu jednej z piosenek. Tak już jest, że nie powstrzymamy nieustannie i nieuchronnie przemijającego czasu, który płynie niezależnie od naszej woli. Cokolwiek by się stało, to życie toczyć się będzie swoimi torami... ktoś odchodzi, a na jego miejsce przychodzi ktoś inny.

Dość bolesna prawda, ale prawda, która jednocześnie niesie ze sobą nadzieję narodzin, odradzania się, rozpoczynania wszystkiego od nowa. Jak śpiewał jeden z artystów "Piwnicy pod Baranami"...

... miejcie nadzieję nie tę lichą marną, co jest, jak wątły kwiat umiera, lecz tę co jest jak życiodajne ziarno, przyszłych poświęceń w duszy bohatera...

Zawsze trzeba mieć nadzieję, bo często zostaje już tylko ONA. Ktoś kiedyś powiedział, że nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej...

Nie ma już wśród nas osoby, która śpiewała te słowa, ale na zawsze pozostaną one w naszej pamięci i nie jednemu z nas rozświetlą uśmiechem twarz... to, co mam, to radość najpiękniejszych lat, to co mam, to serce, które jeszcze na wszystko stać... uśmiechnięta, jak zawsze Anna Jantar.

Jej piosenki przetrwały mimo upływającego czasu, oparły się już dwom pokoleniom i... pewnie nie znikną szybko z naszego życia. Chyba w każdym człowieku jest pragnienie pozostawienia po sobie czegoś, co przetrwa po jego odejściu, co nie przeminie, nie zostanie zapomniane... Może dlatego powstały te strony. Ktoś kiedyś powiedział - człowiek żyje tak długo, dopóki jest ktoś, kto o nim pamięta.

Każdego z nas można porównać do zegara tykającego na ścianie... kiedyś przychodzi pora, że zegar musi odpocząć i jego wskazówki zatrzymują się w punkcie wyznaczonym nam przez los... punkcie, którego współrzędnych nigdy wcześniej nie poznamy...

Jedna z tajemnic życia, do której nie mamy dostępu, ale... w tym momencie nasunęły mi się słowa innej piosenki... jeśli jest góra, to trzeba na nią wejść, jeśli deszcze - przeczekać... W naszym życiu nie ma samych tylko pochmurnych dni, czasami także na chwilę pojawia się słońce zza ciemnych chmur losu...

I właśnie dla tych krótkich chwil szczęścia warto żyć, warto pokonywać wszystkie kłody rzucane nam przez ślepy los... Wszak po każdej burzy przychodzi słoneczny dzień... po każdej rozpaczy - radość...

Są także marzenia, które dają nam wiarę w lepsze jutro, siłę napędową do działania... Wystarczy zamknąć oczy, a wyobraźnia przeniesie nas ... do tych pól malowanych zbożem rozmaitem, wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem... Słowa innego sławnego poety, które chyba zna każdy z nas - Adama Mickiewicza, który także przeszedł do historii, a jednak jest nam bardzo bliski... jakby żył tuż obok nas. Pamiętacie wzruszające granie na cymbałach znane pod nazwą... Koncert Jankiela ?

Już nie ma dzikich plaż i dawnej kafejki przy molo... niejedna znikła twarz i wielu przegrało swą młodość... Tak śpiewała Irena Santor. Choć wszystko przemija i wszystko się zmienia, to jednak jest coś w duszy, co nigdy nie zaginie i wciąż trwać będzie, a jest to wspomnienie...

... a my tak łatwopalni, tak śmiesznie mali, dosłowni zbyt... biegniemy w ogień, by mocniej żyć... Kolejna z osób, która od nas odeszła - niezapomniana Agnieszka Osiecka. Odeszła, choć tak wiele po niej zostało. To ona prosiła w jednej ze swoich piosenek... A mnie zabawiaj smutnie uśmiechem, słowem, gestem, dopóki jestem, dopóki jestem...

Bo kiedyś mnie zabraknie, tak zwyczajnie - z dnia na dzień... kiedyś zostaną po mnie tylko schodzone buty i telefon głuchy... cisza w słuchawce, której nikt już nie odbierze... sterta nie załatwionych spraw, nie napisanych listów...

Prosząc za słowami wspomnianej przed moment
em Agnieszki - zabawiaj mnie swoją radością, swoim śmiechem, obecnością, słowem, gestem, dopóki jestem... dopóki jestem...

 

 Wróć